30.04.2014

Mój ulubiony wiersz o wiośnie



Kochana cebulko! Skąd ci wiadomo,
 że znowu nadeszła wiosna?
Przed rokiem przyniosłem cię do pokoju,
położyłem na półce, a potem nawet cię nie dotknąłem.
Nic, zupełnie nic przy tobie nie robiłem.
Leżałaś tak przez cały rok. A teraz
budzisz się nagle. Nie widziałaś słońca,
nie dostałaś wody, ani w ogóle niczego.
Ogarniałem cię jedynie swoim życzliwym spojrzeniem.
I nagle wychodzi z ciebie świeży kiełek,
aby mi powiedzieć, że nadeszła WIOSNA.

Kto ci wpisał to w twoje serce? Chcę podziękować
Niewidzialnemu, który cię zaprogramował
i który w zupełnej ciszy budzi cię do życia.
To przecież cud! Można by to najdokładniej naukowo
w każdym szczególe analizować,
lecz nie usunie to ze świata cudu,
podobnie jak wieść, którą mi przynosisz – jest wiosna!

Cóż to za cudowny wiosenny dzień,
cóż za wspaniały słoneczny promień!
Co za rajska zieleń,
tyle ptaków, kwiatów i ptasich treli!
W zamian za to chętnie znoszę miesiącami
deszcz i chłód.

Źródło: Phil Bosmans, Florian Werner

„Słoneczne promyki stworzenia”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz:) Agnieszka