Zeszłej nocy przyfrunęła do mnie kolejna sówka z sutaszu, całkowicie improwizowana:) w kolorach turkusowym i beżowym. Oczka to "noc kairu" (w końcu sowa to nocne zwierzę), brzuszek z masy perłowej, koraliczki szklane: toho rozmiar 11/o i 15/o. Sówka jest zaimpregnowana. Wielkość: 6 x 4 cm.
Pozdrawiam serdecznie:)
A tak sówka wyglądała zanim powstała:):
Świeeeetna jest!!! Jak Ty tak równiutko ten sutasz szyjesz!!! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. Marta
Dziękuję:) Sznurki mam już w miarę opanowane tylko te drobne koraliki jeszcze nie chcą mnie słuchać;)
UsuńSowa jest fantastyczna. Od razu wywołała uśmiech na mojej buźce.
OdpowiedzUsuń